Archiwum grudzień 2004


gru 25 2004 Dorsz, gorzała, zmartwienia
Komentarze: 1

Jeszcze chyba niagdy nie mialem gorszych swiat... przynajmniej wigilii rodzinnej.?
Doluje sie tylko i nic z tego nie wynika... Moja kochana jest smutna, a ja nie moge sie pogodzic sam ze soba..

Coza hujoza...

Ale będze lepiej, już niebawem :)

duncan : :
gru 11 2004 Dołek
Komentarze: 0

Czasami wystarczy być
by winą móc cie obarczyć
Czasami nie trzeba chcieć
by inni chcieli za ciebie
Czasami wystarczy żyć
by życiem tym ktoś sie bawil ...

Mijaja dni i niby normalniej,
lecz nic nigdy tak samo.
Bywają chwile lepsze i zwykle,
lecz to już nie to samo.
Czy tęsknie bardziej, bynajmniej,
na pewno nie tęsknie tak samo...

Przepraszać czy płakać, to bez znaczenia
gdy inni robią to za mnie.
Gdzie schować wlasne wyrzuty sumienia
gdy w tobie miejsca już nie ma.
Pokuta surowa, lecz niesprawiedliwa
przeżyć, przeboleć, zapomnieć...

(oby)

duncan : :
gru 11 2004 gramy
Komentarze: 1

Wczoraj bylem na Nocnej zmianie bluesa - wirtuozeria bluesa w czystej postaci.

Dzisiaj gra KCC. Niestety w okrojonym skladzie... Duncan będzie musial orać za dwóch ;) I tak gramy tylko w Pałacu młodzieży, więc można to potraktwać, jak próbę z publiką...

 


duncan : :
gru 07 2004 Egzystencja
Komentarze: 3

Mogę się mylić, ale najtrudniejsze w życiu jest czekanie na to co dla nas nieznane, a będące przedmiotem rangi najwyższej.

Odczucie nieodpartej chęci poznania prawdy, lub przeskoczenia pewnych wydarzeń... Czekanie jest dla nas takie trudne, gdyż wymaga od nas wiary, której nie mamy, która obumiera wraz z dojrzewaniem (dojrzewa się całe życie). Poruszając problemy egzystencjalne, jak wiara, należy też zważyć na problemy natury fizycznej, tego co nas kształtuje, otoczenia, wydarzeń, fizycznej natury człowieka.
Uważam, że czekanie boli ze względu na uczucie niemocy, niemożność zaradzenia jakiemuś problemowi, niepewność sukcesu. Na pewno nie każdy ma w sobie ducha walki, niektórzy wolą się "poddać losowi". I tu pojawia się kolejne pytanie : czy za odczuwanie bulu z czekana (w tym określonym wypadku) odpowiedzialny jest ów duch walki, czy samo zjawisko jest ugruntowane w podświadomości czlowieka. Nie mam zamiaru wnikać aż tak głęboko bez wykonania przemyślanych badań z tego zakresu. Odczucia empiryczne nie muszą tutaj odgrywać decydującej roli.

 Uczucie to chyba każdy zna (przynajmniej w naszym kręgu kulturowym, a czy leży ono w naturze ludzkiej, to trzeba by oprzeć się na interdyscyplinarnych badaniach prowadzonych nad przedstawicielami innych, jak nie wszystkich kultur ludzkich).

Co do mnie się tyczy, to właśnie w takim stanie (wyrzej przedstawionym) się znajduje...

Chciałbym dać temat pod rozwage i do swobodnej polemiki.
Czekam na wasze zdanie w tej sprawie...

duncan : :
gru 04 2004 dzisiaj
Komentarze: 2

Samotność sprzyja depresji ...

duncan : :