Najnowsze wpisy, strona 1


maj 16 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

Brać, czy dać.
Kraść czy paść.
Być czy mieć,
móc a chcieć.
Pozostaje tam, gdzie dają.
Biorę tyle, ile uniosę.
Okradam innych,
bo sam nie umiem paść swojego losu.
Mam za dużo, przeto być nie umiem.
Chcieć to ja mogę,gdy móc nie umiem.
Lecz cóż innego mi pozostaje,
jak nie cieszyć się tym, co los mi daje.
Ja żyje Tobą, bez zmartwień cienia.
Okradam Cie z samotności, lecz siebie daje.
Jestem Twój niezmiennie, duszą i ciałem.

duncan : :
maj 15 2005 bajkowy sen
Komentarze: 0

Polecę zaraz w krainy bajkowe. Obejże zamki i lasy baśniowe. Podąże krętym i wąskim traktem. Poznam ja magię i czarownice. Zachwyce się drugim, mniejszym księżycem. Rusałki leśne w me dłonie chwycę. Z krasnoludem zaraz na piwo pujdę, pobekam sobie i szybko usnę. Nad wieżą groźną na orle wzlece. Popatrze z góry na ludzką biedę. I jeszcze tylko oddech głęboki, gdy nad przepaścią pobledną oczy. Pobęde w podmroku ze stworami groźnymi. Na karej klaczy galopem przelece, w magiczne wrota, gdzie jeszcze lepiej... Obudze się znowu, zasmuce srodze. Nie dlatego, że w bajce już być nie mogę. Wyciągnę rękę, ot tak przed siebie i będzie mi smutno, że nie ma tam Ciebie.

duncan : :
maj 11 2005 o rycerzu
Komentarze: 1

Trzymam w ręku długi miecz,
opieram go o zbroje.
Na tarczy ziewa złoty smok,
nigdy nienajedzony.
Spod hełmu ciurkiem spływa pot,
omija struga oczy.
I cały dzień przed siebie iść,
lecz noc nas nie zaskoczy.
Choć wiele mil przed sobą mam,
tak wiele pozostało.
Gdy burze, wichry, w oczy piach,
nas bezmiar losu trzyma.
Lecz pocóż mi ten wierny miecz,
gdy trawi mnie choroba.
Do walki wszak stworzony jest,
lecz z namacalnym wrogiem.
Nim bitwy kurz w połaciu pól
na dobre się roztoczy.
Podejdzie wnet od tyłu śmierć,
by rychle mnie zaskoczyć.
Tysiące zbrój choć trzeszczą wraz,
i setki słychać kopyt,
wśród tłumu ludzi jestem sam
i zdycham tu powoli.
Lecz cóż zostaje teraz nam,
i tak kiedyś umżemy.
Kiedy oddamy dusze swą
- sami decydujemy...

duncan : :
maj 11 2005 Binarny
Komentarze: 3

Raz, dwa- Ty.
Trzy, pięć- chęć.
Cztery, sześć- całować Cię.
Pięć i dziewięć- tylko Ciebie.
Zero, dziesięć- w Twoim niebie.

duncan : :
maj 09 2005 09.05.2005, 00:08
Komentarze: 1

Po długiej przerwie pomyślałem, że cośtam mogę wyskrobać...

Pusto we mnie. Pusto tak. Zbieram żniwa niegdysiejszych wad. Wypełniam je. Nadaje sens. Na zaś. Na siłe. Czy będe mógł odzyskać moc? Tą której nie strawi mrok. Za życia. Za nas. Za prewdę. Porozmawiaj ze mną, dla świętego spokoju. Byś mogła wiedzieć, na czym stoisz. Na schodach. Na górze. Nad przepaścią. Pusto mi, we mnie i ze mną. Obojętnieje, wraz ze mną mój świat. Wstań i daj mi w twarz, niech poczuje Twój dotyk, na wpółmartwym ciele. Pusto mi, pusto tak, że chyba oszaleje.

duncan : :